Czy prorocze sny naprawdę istnieją?
Od lat na łamach literatury naukowej toczą się dyskusje dotyczące znaczenia snów. Jedna z wiodących hipotez zakłada, że marzenia senne są formą ćwiczenia różnych potencjalnie niebezpiecznych, zagrażających człowiekowi sytuacji. Nasz mózg w trakcie snu ma za zadanie przygotować się do nich, żeby zadziałać szybciej i efektywniej, gdyby wydarzyły się w przyszłości naprawdę. Biorąc pod uwagę tę hipotezę, może się zdarzyć, że osoba odbiera choćby szczątkowe informacje o jakichś wydarzeniach, zmianach, które dzieją się w jej otoczeniu, i jej mózg przetwarza je, tworząc coś na kształt proroczego snu.
Jeśli śniło nam się coś, co potem wydarzyło się naprawdę, to prawdopodobnie nasz mózg dokonał w nieuświadomiony przez nas sposób analizy różnych danych. Powiązał informacje, które zebrał i zorganizował je w fabułę, która później była bliska rzeczywistości. Czyli na przykład nie przywiązywaliśmy wagi do pojedynczych sygnałów niechęci szefa wobec naszej koleżanki z pracy, ale nasz umysł powiązał je w spójny scenariusz, że została zwolniona.
Czasem bywa też tak, że marzenia senne są dość ogólne i po czasie łatwo je zinterpretować jako powiązane z jakimś wydarzeniem, czyli prorocze. Umysł człowieka lubi szukać powiązań tam, gdzie ich nie ma – jeśli nawet czasem się mylimy, w wielu sytuacjach pomaga nam to czuć większą kontrolę nad swoim życiem 🙂
Czy ktoś z Was miewa prorocze sny?